Włodek u źródeł Amazonki - Muchawka 04.09.2021. (Żur, trzciny, buraki, kapusta i chrzan)

[miandas]

Przypomniał mi się początkowy odcinek Grabi. I jeszcze przebijanie się przez zarośnięte jezioro Borówiec na Głuszynce sprzed paru lat.
Ja się w takim trzcinowisku w pewnym momencie naprawdę nieswojo czułem...
Gratuluję więc hartu ducha.
No i przygoda była

[Włodek]

Uzupełnienie

Tutaj utknąłem podczas pierwszego dnia na Muchawce

Ściana trzcin nie do przebicia - rezygnuję.
Mam 15-20m od podstawy grobli oddzielającej mnie od zalewu.
Nad trzcinami widzę "półsylwetki" spacerowiczów, biegaczy i rowerzystów.
Czekam, .. pojawia się Romek, ma wodery i umówioną linę.
Dzięki jego pomocy udaje się dociągnąć mnie i kanadyjkę do grobli.
Potem hyc przez groblę, hyc do zalewu i chlup chlup na drugi brzeg. ...

Dzisiaj jechałem groblą tego zalewu na rowerze.

Postanowiłem odnaleźć miejsce z którego się ewakuowałem.

Nie musiałem długo szukać

Do dzisiaj bardzo wyraźny mój ślad w trzcinach.

[Włodek]

To stąd, na widoczny drugi brzeg, odbyło się :
"hyc przez groblę, hyc do zalewu, chlup chlup na drugi brzeg"

Tuż przed zalewem - między rzeką i kanałem.
(Obok woda z kanału wpływa do zalewu)

Kanał zasilający zalew wodą z rzeki - zalew za drzewami.