10-12 września 2021 r. Bzura-Rawka
- jack
- Posty: 108
- Rejestracja: 17 gru 2020, 20:58
- Lokalizacja: Zawiercie
- moja flota: Twist1/2, Palava
- Dziękował(a):: 58 razy
- Podziekowano: 43 razy
10-12 września 2021 r. Bzura-Rawka
Miejsce akcji: Bzura od Łowicza,
okoliczności hydrologiczne: górna granica stanów wysokich,
skład: Włodek, Paweł i Ja-cek.
Pojawiły się dwa warianty, pierwszy zakładał trzy dni na Bzurze z końcem w Wyszogrodzie, a drugi optymistyczny przyjmował szybsze spłynięcie do ujścia i rekonesans Rawki. W efekcie wysoka woda spowodowała, że pierwszy biwak wypadł już za Sochaczewem kilka kilometrów przed „Moto Przystanią” co oznaczało, że na następny dzień zostało niewiele ponad 20 km. Tym sposobem już około godziny 15 w sobotę wpłynęliśmy na Wisłę i wystarczyło popłynąć kawałek pod prąd do portu w Wyszogrodzie. Problem jednak w tym, że Wisła wciąż nie przypominała leniwej rozlanej rzeki i szybko okazało się, że ostatnie 1500 m trochę potu z nas wyciśnie. Paweł poszedł prosto, równolegle do mostu i wpakował się na zalane ostrogi, my trzymaliśmy się przeciwległego brzegu co wcale nie było łatwiejszym rozwiązaniem. Wniosek: Wisła na granicy stanów ostrzegawczych nie za bardzo nadaje się do pływania „na pstrąga”. Na brzegu pobieżnie zwinęliśmy majdan i szybko udaliśmy się na start co by jeszcze przed zmrokiem ulokować się w pobliżu Rawki. Pierwszym wyborem było pole namiotowe „Sosenka”, które choć sympatyczne, to tego wieczora przeżywało prawdziwe oblężenie i nie było szans na względnie spokojny sen. Na szczęście kilka kilometrów dalej niedawno powstał leśny parking z wiatą, paleniskiem itp. Tam było cicho i spokojnie. Później to już klasyka: kolacja, kawka, koniaczek (delikatnie, bo w niedzielę czekała nas rzekomo bardzo zwałkowa Rawka).Podawane w opisach trudności spowodowały, iż racjonalnym wydawało się zaplanować jakiś krótki etap. Padło więc na młyn w Rudach do Bud Grabskich, ponoć szczególnie „sympatycznie" zwałkowy odcinek. Miał być pot, krew i łzy a było raptem kilka pni i konarów w nurcie i zamiast płynąć przynajmniej pół dnia to po 2 godzinach byliśmy na mecie. Pozostał lekki niedosyt, bo mimo, że ten fragment Rawki jest bardzo przyjemny to opisywane trudności są mocno przesadzone. Rezerwa czasowa pozwoliła jeszcze na kebaba w Skierniewicach i wio w trzy świata strony. Dzięki Panowie i do następnego .
przystań w Łowiczu
co, ja nie skoczę...
plaża w Sochaczewie
Wyszogród
i już Rawka
okoliczności hydrologiczne: górna granica stanów wysokich,
skład: Włodek, Paweł i Ja-cek.
Pojawiły się dwa warianty, pierwszy zakładał trzy dni na Bzurze z końcem w Wyszogrodzie, a drugi optymistyczny przyjmował szybsze spłynięcie do ujścia i rekonesans Rawki. W efekcie wysoka woda spowodowała, że pierwszy biwak wypadł już za Sochaczewem kilka kilometrów przed „Moto Przystanią” co oznaczało, że na następny dzień zostało niewiele ponad 20 km. Tym sposobem już około godziny 15 w sobotę wpłynęliśmy na Wisłę i wystarczyło popłynąć kawałek pod prąd do portu w Wyszogrodzie. Problem jednak w tym, że Wisła wciąż nie przypominała leniwej rozlanej rzeki i szybko okazało się, że ostatnie 1500 m trochę potu z nas wyciśnie. Paweł poszedł prosto, równolegle do mostu i wpakował się na zalane ostrogi, my trzymaliśmy się przeciwległego brzegu co wcale nie było łatwiejszym rozwiązaniem. Wniosek: Wisła na granicy stanów ostrzegawczych nie za bardzo nadaje się do pływania „na pstrąga”. Na brzegu pobieżnie zwinęliśmy majdan i szybko udaliśmy się na start co by jeszcze przed zmrokiem ulokować się w pobliżu Rawki. Pierwszym wyborem było pole namiotowe „Sosenka”, które choć sympatyczne, to tego wieczora przeżywało prawdziwe oblężenie i nie było szans na względnie spokojny sen. Na szczęście kilka kilometrów dalej niedawno powstał leśny parking z wiatą, paleniskiem itp. Tam było cicho i spokojnie. Później to już klasyka: kolacja, kawka, koniaczek (delikatnie, bo w niedzielę czekała nas rzekomo bardzo zwałkowa Rawka).Podawane w opisach trudności spowodowały, iż racjonalnym wydawało się zaplanować jakiś krótki etap. Padło więc na młyn w Rudach do Bud Grabskich, ponoć szczególnie „sympatycznie" zwałkowy odcinek. Miał być pot, krew i łzy a było raptem kilka pni i konarów w nurcie i zamiast płynąć przynajmniej pół dnia to po 2 godzinach byliśmy na mecie. Pozostał lekki niedosyt, bo mimo, że ten fragment Rawki jest bardzo przyjemny to opisywane trudności są mocno przesadzone. Rezerwa czasowa pozwoliła jeszcze na kebaba w Skierniewicach i wio w trzy świata strony. Dzięki Panowie i do następnego .
przystań w Łowiczu
co, ja nie skoczę...
plaża w Sochaczewie
Wyszogród
i już Rawka
-
- Posty: 87
- Rejestracja: 21 gru 2020, 12:56
- moja flota: witam
- Dziękował(a):: 1 razy
- Podziekowano: 32 razy
Re: 10-12 września 2021 r. Bzura-Rawka
Miło jest przed snem poczytać taką relacje i obejrzeć zdjęcia ze znajomymi gębami Mocno nie zazdroszczę bo za dwa dni i ja w końcu płynę. Na całe szczęście trasa bez zwałek.
- Łysy
- Posty: 283
- Rejestracja: 17 gru 2020, 18:51
- Lokalizacja: Kraków
- moja flota: Gumotex: Solar, Safari, Seawave
- Dziękował(a):: 268 razy
- Podziekowano: 163 razy
Re: 10-12 września 2021 r. Bzura-Rawka
Cóż tu można więcej dodać... Pomimo, że to już wrzesień pogodę mieliśmy typowo letnią, no może poza nocami. Żółciejące już powoli liście dodatkowo nadały kolorytu krajobrazowi. Sama Bzura okazała się wyjątkowo malownicza. Rawka również bardzo ładna, choć po opisach spodziewaliśmy się większych przygód. Możliwe, że ze względu na dość wysoki stan wody większość potencjalnych przeszkód skryła się pod jej powierzchnią.
Również dziękuję za miło spędzone chwile i oby do jak najszybszego zobaczenia.
Macieju udanego pływania życzę.
Również dziękuję za miło spędzone chwile i oby do jak najszybszego zobaczenia.
Macieju udanego pływania życzę.
- jack
- Posty: 108
- Rejestracja: 17 gru 2020, 20:58
- Lokalizacja: Zawiercie
- moja flota: Twist1/2, Palava
- Dziękował(a):: 58 razy
- Podziekowano: 43 razy
Re: 10-12 września 2021 r. Bzura-Rawka
Dodam jeszcze, że tuż za Sochaczewem jest remontowany most. Na ten czas po wodzie pływa coś w rodzaju kładki pontonowej. Miejsce dość kłopotliwe do przenoski bo prowadzi przez plac budowy. Zresztą nad tym wszystkim rozpięty jest baner o zamknięciu szlaku wodnego.
- Włodek
- Posty: 1121
- Rejestracja: 21 gru 2020, 01:10
- Lokalizacja: Siedlce
- moja flota: Canoe Wichita (prospector)
- Dziękował(a):: 416 razy
- Podziekowano: 450 razy
Re: 10-12 września 2021 r. Bzura-Rawka
Wielkie dzięki za relację, mam wrażenie jakbym tam był
Większość moich fotek jest nieudana ale kilka się uchowało :
Motoprzystań - duża powierzchnia, dużo obiektów i sprzętu, duża skala i zakres działalności można się np. wyparzyć krótki zabawowy przystanek
Większość moich fotek jest nieudana ale kilka się uchowało :
Motoprzystań - duża powierzchnia, dużo obiektów i sprzętu, duża skala i zakres działalności można się np. wyparzyć krótki zabawowy przystanek
- Włodek
- Posty: 1121
- Rejestracja: 21 gru 2020, 01:10
- Lokalizacja: Siedlce
- moja flota: Canoe Wichita (prospector)
- Dziękował(a):: 416 razy
- Podziekowano: 450 razy
Re: 10-12 września 2021 r. Bzura-Rawka
miejsce wodowania na Rawce
potem spłynęliśmy taki jaz ale z wyraźnym wyższym progiem
miejsce zakończenia pływania na Rawce miejsce pożegnania w Rawce dominował dobry humor
Trzymajcie się chłopaki !
( zabrałem na spływ 8 piw, z tego 6 wróciło ze mną do domu, ... dziwne bo nie był to spływ abstynencki )
ten wywinięty kajak czegoś dowodzi
( na Bzurze też spotkaliśmy na przeszkodzie zatopiony kajak )potem spłynęliśmy taki jaz ale z wyraźnym wyższym progiem
miejsce zakończenia pływania na Rawce miejsce pożegnania w Rawce dominował dobry humor
Trzymajcie się chłopaki !
( zabrałem na spływ 8 piw, z tego 6 wróciło ze mną do domu, ... dziwne bo nie był to spływ abstynencki )
- Włodek
- Posty: 1121
- Rejestracja: 21 gru 2020, 01:10
- Lokalizacja: Siedlce
- moja flota: Canoe Wichita (prospector)
- Dziękował(a):: 416 razy
- Podziekowano: 450 razy
- Ra$
- Posty: 916
- Rejestracja: 17 gru 2020, 15:30
- Lokalizacja: Kraków
- moja flota: Canoe, żagle i inne pływadła
- Dziękował(a):: 430 razy
- Podziekowano: 169 razy
Re: 10-12 września 2021 r. Bzura-Rawka
Dzięki za relację! Na mnie chyba największe wrażenie robi staropolski klimat i pejzaż przystani w Łowiczu
- Łysy
- Posty: 283
- Rejestracja: 17 gru 2020, 18:51
- Lokalizacja: Kraków
- moja flota: Gumotex: Solar, Safari, Seawave
- Dziękował(a):: 268 razy
- Podziekowano: 163 razy
Re: 10-12 września 2021 r. Bzura-Rawka
Skoro nalegasz. Mam nadzieję, że już jesteśmy kwita
Wspomniany wcześniej most pontonowy. Jak komuś nie chce się obnosić kajaka, może próbować pod nim przepłynąć. Przy niższym stanie wody powinno być jeszcze prościej.
A może my byliśmy w Egipcie, a nie w Łowiczu